Co to znaczy yikes? Jakie jest znaczenie tego dość tajemniczego dla wielu osób słowa? Skąd pochodzi i w jakich okolicznościach można go używać? Zwrot usłyszeć można przede wszystkim z ust młodzieży. Zapewne też dlatego jego znaczenie i wydźwięk pozostają zagadką dla wielu osób. Niewątpliwie warto więc dowiedzieć się, co dokładnie się za nim kryje. Poniżej wyjaśniamy, kiedy można stosować słowo yikes.
Yikes – co to znaczy?
Słowo YIKES to rodzaj reakcji na określoną, zwykle nieprzyjemną sytuację, przykrą historię czy też niepomyślną wiadomość. Najczęściej służy wyrażeniu zażenowania, zawodu, strachu, smutku czy też współczucia.
Powiedzenia YIKES używa się więc w celu wyrażenia pewnych emocji. Często jest ekspresją zdziwienia czy zniesmaczenia albo też przerażenia i zasmucenia. Niekiedy służy również okazaniu współczucia dla drugiej osoby. Pod tym względem wszystko zależy od kontekstu i okoliczności. Zwrot YIKES może być reakcją na dziwną, przykrą lub krępującą opowieść. Zastępuje inne słowa, zwłaszcza kiedy brakuje nam innych określeń adekwatnych do danej sytuacji. Jest to wykrzyknik, który pomaga w okazaniu rozmaitych emocji. Stosowany jest przede wszystkim przez osoby młode – należy do młodzieżowego slangu, stąd też może być niezrozumiane przez ludzi nieco starszych.
Yikes – znaczenie i pochodzenie
Wyrażenie YIKES – jak już powyżej wspomniano – jest reakcją na jakąś sytuację. Stosowane jest, kiedy nie możemy znaleźć innych odpowiednich słów na wyrażenie swoich odczuć odnośnie do danych okoliczności. Pełni funkcje wykrzyknika – służy więc ekspresji emocji mówiącego, a tym samym wzmacnia wypowiedź.
Wyraz YIKES pochodzi z języka angielskiego – w angielszczyźnie ma zaś takie same znaczenie jak to wskazane powyżej. Warto też wiedzieć, że słowo YIKES wymawia się jako jajks. Nie zaszkodzi również wspomnieć, że niekiedy utożsamiane jest ze słowem cringe o znaczeniu wstyd, żenada, coś krępującego. Wyraz ten wykorzystywany jest jako reakcja na sytuacje wywołujące zakłopotanie czy poczucie zażenowania. Niektórzy sądzą jednak, że traktowanie tych słów – yikes i cringe – jako synonimów jest błędne.